www.4wm.fora.pl

Krysia

a czy taki pojazd wysłali już gdzieś bliżej?choćby na księżyc, żeby sprawdzić?
aaaaa, a jak taki ma wrócić do domu?

Seeker

"zapewne jest jakis wzór bo jest duzo zmienych i czynników zakrzywiajacych sygnał"

Jezeli jest, to mocno połatany. Ew. ugiecia fal radiowych maja tutaj raczej symboliczne znaczenie, poniewaz nie musimy niczego pozycjonowac, tylko nawiazac polaczenie, a korekta ustawienia anteny jest w dzisiejszych czasach drobnostka i zapewne odbywa sie samoczynnie.

Istnieje wiele powazniejszych ograniczen.

"jak np nasza atmosfera która potrafi riobic psikusy"

Te juz jest wieksze, choc watpie, aby uzywana jednego nadajnika i jednej anteny.

Podstawowym ograniczeniem jest doba. Istnieje ona i na Marsie Wink

. Na dzien dobry mamy polowe czasu w plecy. Pol roku z bańki, bez kiwniecia palcem.
To najwieksze straty, ale bardzo przewidywalne. Da sie zyc.

Najniebezpieczniejsze sa jednak te, ktore wystepuja nieregularnie. Szczegolnie, kiedy nakladaja sie na siebie. Latwo wtedy wykonac nierozwazne posuniecie.
Bedzie to Merkury z Wenus i ewentualne popierdółki, wokol nich latajace oraz najbardziej oczywisty problem, czyli sloneczko nasze kochane (nie przez wszystkich jednakowo).
Slonce nie tylko zaslania planete na przeciwnym "biegunie" orbitalnym, ale takze zaglusza sygnaly przebiegajace w poblizu.

Kosmici...? (te male, zielone ludziki w niebieskich majtkach i zoltych sandalkach na czerwonej planecie...) ich bym najzwyczajniej olał. Pod kazdym wzgledem.

Czas dotarcia sygnalu, to (w duzym uproszczeniu) 4 do 20 minut. Jazda na podobienstwo WRC, raczej odpada.

Wojtek bardzo dobrze strescil zasade dzialania. Widzialbym tutaj etat dla wrozki. Naklad niewielki, a sporo czasu mozna zaoszczedzic.

"a czy taki pojazd wysłali już gdzieś bliżej?choćby na księżyc, żeby sprawdzić? "

Dokladnie takiego nie (przeciez ladowanie na Marsie udalo sie, skad takie pytanie?), ale wogooglaj sobie łunochód.

"a jak taki ma wrócić do domu?"

Ludzie z ksiezyca wrocili...
Jesli pierwszy nie wroci, to ktorys z nastepnych zabierze probki. Najpierw musi byc zwiad (co wyslac, aby sie sprawdzilo). Chodzi glownie o sprawdzenie, jak wyladowac, aby automatycznie startu nie wykluczyc.

W te wszystkie, pozornie bezsensowne (czas jest najlepszym weryfikatorem) dyrdymały jestem w stanie (mimo wszystko) uwierzyc, z innymi mam problem...

Dzieki wczesniej podlinkowanym filmom moglismy zobaczyc skale zjawiska, gdyby jednak ktos mial ochote niejako odczuc to na wlasnej skorze, goraco polecam "Fiasko". Bardzo ciekawa pod wieloma wzgledami i jednoczesnie mocno zakrecona opowiesc. Pralnia mózgu.
(btw: chcialbym kiedys "sfotografowac Las Birnam"...)

Kilka slow na temat powiesci mozna znalezc tu: [link widoczny dla zalogowanych]

Jest tez forum z odpowiednim watkiem:
[link widoczny dla zalogowanych]
Ale jaazdaaa..... Wink

Pozwole sobie fragment zacytowac, a jest to akurat bardzo subtelnie sformulowany wycinek:

( Z tega watku: [link widoczny dla zalogowanych] )

"Udekorowana trybuna, flagi, gołębie i baloniki. Wchodzi mówca:
Panie i Panowie, niniejszym ogłaszam rozpoczęcie początku otwarcia:

Truuutuuutuuuuum-tadadadam! Paramparampaaa...ekhhh...argh...buuuu <trybuna_sie_zawala_flagi_spadaja_baloniki_kradna_dzieci_a_golebie_brudza_przechodniow>

To nie jest uroczyste otwarcie, to Fiasko."

wrygiel

Seeker

Roznica w tych kosztach, to przepasc, natomiast same probki (o ile bylyby zbierane) moga byc o tyle ciekawe (jesli zebrane z wiekszego obszaru), ze w ktorejs z nastepnych misji, n.p. zalogowej, moznaby po nie siegnac.
Wprawdzie wozenie kamieni (przez robota, po Marsie) nie jest specjalnie wyszukanym pomyslem, jednak wszystkich pomyslow raczej nie znamy, a mniejsza grawitacja moze oznaczac wieksze mozliwosci w tej materii.
Ciekawy moze byc rowniez sam pojazd, a dokladnie to, jak sie sprawdzil.

Krysia

a dlaczego oni się tak uparli na Marsa w sumie?
czy planowane są takie misje i na inne planety?

Seeker

To jedyny sensowny kierunek w ukladzie slonecznym.
Mars najbardziej przypomina ziemie (pod relatywnie dowolnym wzgledem).

Planowany jest lot zalogowy, lecz aktualnie, to bajanie o przyszlosci.

Seeker

Poniewaz mamy juz tutaj watek kosmiczny...

"Być może 24 lutego gołym okiem zobaczymy kometę, która nigdy jeszcze nie była w okolicach Ziemi. Odkryta latem 2007 roku kometa Lulin odwiedzi wewnętrzną częśc Układu Słonecznego po raz pierwszy od 10 milionów lat, od kiedy wyruszyła z Obłoku Oorta - sferycznego obłoku składającego się z lodu, pyłu, gazów i planetoid, gdzie się narodziła. Jej ogon gazowy powinien być 8 razy większy niż Ksieżyc w pełni. Znajdować się będzie 61 milionów kilometrów od Ziemi, to prawie tak blisko jak Mars."

po naszemu
[link widoczny dla zalogowanych]

i po obcemu
[link widoczny dla zalogowanych]

Ciekawe, jakie pskusy splata nam pogoda, ale gdyby sie jednak udalo, pogrubiony fragment wyjatkowo mi sie spodobal.