www.4wm.fora.pl

DamianS

Czy na naszym forum są jacyś wędkarze? :>
W przyszłym tygodniu planuję połazić trochę ze spnningiem wzdłuż Łyny. Może ktoś się przyłączy? Smile

Krysia · Wysłany: Wto 19:13, 03 Mar 2009 Temat postu:

jak byłam młoda to lubiłam, ale w lecie i na zwykłą wędkę, a teraz nie mam żadnej niestety.
Droga taka najprostsza?w sensie cała gotowa do użycia już

DamianS · Wysłany: Wto 19:18, 03 Mar 2009 Temat postu:

Dobry i uniwersalny zestaw spokojnie kupisz za mniej niż 100zł. A i to przy wcale nie najtańszych/najgorszych komponentach.

Krysia · Wysłany: Wto 19:24, 03 Mar 2009 Temat postu:

oooo dzięki, to w lecie kto wie;-)) tzn jak już ciepło będzie, bo co to za frajda marznąć Very Happy

kiedyś potrafiłam z leszczyny sobie zrobić wędkę Wink

Marcin48 · Wysłany: Wto 21:08, 03 Mar 2009 Temat postu:

Ja czasem ze szwagrem ruszam na łowy Razz

najczęściej na sprężynę głównie na Wadągu, zeszły rok spędziliśmy jednak na rzece z batem, bo coś pustki się w jeziorze zrobiły Very Happy

kazios · Wysłany: Wto 21:38, 03 Mar 2009 Temat postu:

I ja i ja

Mam lodke na jeziorze linowskim Smile

ale czesciej jezdze z sasiadem na lansk bo tam lepiej biora i ma sonde Very Happy

Andrzej · Wysłany: Wto 21:50, 03 Mar 2009 Temat postu:

i ja i ja

Mój Ojciec to już legenda w tej kwestii Very Happy

DamianS · Wysłany: Wto 21:52, 03 Mar 2009 Temat postu:

A jaka jest Twoja ulubiona metoda?
U mnie na pierwszym miejscu jest bat. Ale nie jakieś wyczynowe 13 metrów, tylko zwykła 7m tyczka. Kto nie próbował łowić w ten sposób ma czego żałować.
Mając samą wędkę bez przelotek, do tego amortyzator, żyłka główna 0,18 przypon 0,16 a z drugiej strony walczącego 1,5kg lina czy 2kg leszcza doznaje się niezapomnianych wrażeń.
Na drugim miejscu jest spinning. Od przyszłego tygodnia zaczynam szwędanie się po Łynie. Muszę tylko się zorientować jak wygląda sprawa z zezwoleniami na tym odcinku.
W szafie leży też wysłużony feeder, kupiony z 6-7 lat temu. To jedna z lepszych metod na duże jeziora. I bardzo relaksująca Wink

Można sobie posiedzieć i napić "herbatki" w dobrym towarzystwie Very Happy

Andrzej · Wysłany: Wto 22:10, 03 Mar 2009 Temat postu:

bardzo lubię spinning i pickerka Smile

- zylka i przynety w zaleznosci od wody, ale gumki przynosza najwiecej efektow Smile

DamianS · Wysłany: Wto 22:38, 03 Mar 2009 Temat postu:

To może wybierzemy się kiedyś niewielką grupą na łowy? :>
Przy okazji: Allegro + dostęp do konta przez Internet to straszna rzecz

Zwłaszcza, gdy ceny na aukcjach są naprawdę atrakcyjne.

Krysia · Wysłany: Śro 6:00, 04 Mar 2009 Temat postu:

hhehehe
a zwykła wędka jak się nazywa?taka na małą płotkę i małego okonka?
A właśnie czy łowieni na żywca jest jeszcze dopuszczalne?biedne te małe rybki jak lądowały na tych wielkich kotwicach;-((

DamianS · Wysłany: Śro 8:15, 04 Mar 2009 Temat postu:

Jeśli będziesz szukać wędek to zobacz [link widoczny dla zalogowanych]. A jeżeli będziesz zdecydowana na zakup to daj znać, doradzę co warto wybrać Smile

Niestety, łowienie na "żywca" wciąż nie jest zakazane Sad

Andrzej · Wysłany: Śro 8:50, 04 Mar 2009 Temat postu:

oj tam

kiedyś łowiliśmy z Ojcem sandacze na filet z jakiejs białej ryby - oczywiście z gruntu - brały nieziemsko. Tuz za elektrownią w Brąswałdzie.

Sandacze Ojciec przywoził zawsze z mosągu ( jezioro przepływowe na łynie ) - przeważnie białe kopyto. Rekrodowo miał chyba 5,5 kilo Smile

jak na Sandałka to baardzo dużo.

DamianS · Wysłany: Śro 9:11, 04 Mar 2009 Temat postu:

W "moim" jeziorze jest sporo ładnych drapieżników a sandacz jest prawie że pospolity, choć nieufny Wink

A 5kg to już kawał ryby.
Jednak najbardziej waleczną rybką jest lin. I do tego chyba najładniejszą Smile

W wakacje zapraszam do siebie nad jez. Omulew. :]

Krysia · Wysłany: Śro 9:25, 04 Mar 2009 Temat postu:

Dzieki za linka w domu obejrzę Wink